Pół roku temu zrobiłem post „Biden gubi wątek” o wszystkich, wielu z kilku wybranych przypadkach, gdy mózg Joe Bidena… zdesynchronizował się z ustami. Swoją drogą był to jeden z najbardziej popularnych postów tego bloga 🙂
Czy pamięta ktoś jeszcze Ryszarda Petru? Ja też nie. Ale za to mamy Joe. Dlatego zapraszam na drugą kompilację przemyśleń prawdopodobnego prezydenta Ameryki i lidera Wolnego Świata.
Fałszujemy jak nikt w historii
Zacznijmy od pewnego wyznania. Niedawno Biden powiedział tak: „zorganizowaliśmy najbardziej rozwiniętą i wszechobejmującą organizację fałszującą głosy w historii polityki amerykańskiej”. Może to Freud się odezwał i powiedział, co wiedział 😉
Ale wolę wierzyć, że prostu znowu crash systemu i chodziło mu o GOTV.
Inny Biden
Ten jest niezły, bo są 2 pomyłki w 30 sekund. Joe mówi, że kandyduje do Senatu, zamiast na POTUSa, a następnie radzi, “jak ja się wam nie podobam to głosujecie na innego Biden’a” [miało być “innego kandydata”]
Liczby – Covid
Liczby jak wiadomo są przekleństwem wszystkich humanistów, a 100 lat temu Biden studiował prawo. Problem jest zwłaszcza z tymi dużymi liczbami, np. ile osób może umrzeć na Covid-19. Zdaniem Joe będzie to 200 000 000, czyli ponad połowa Amerykanów.
Pensja minimalna
Tutaj pada propozycja godzinnej pensji minimalnej na poziomie $15 mln, zredukowana potem na $15 tysięcy i wreszcie $15. Choć trzeba uczciwie przyznać, że choć Biden się 2 razy przejęzyczył to połapał.
Wnuki
Oczywiście, w dużych liczbach każdy myli się raz na jakiś czas. Przejdźmy więc do liczb prostszych . Nie jestem dziadkiem, dlatego istotnie oceniam nie do końca ogarniając sprawę. Jednak mam nadzieję, że jak kiedyś będę miał wnuki, to jednocześnie przy takim stanie mentalnym, że będę wiedział ile. Biden twierdzi, że ma 5, choć w rzeczywistości ma 7.
Imiona
Cardi B nie była złośliwa, dlatego nie kazała mu wymienić wszystkich 5 (7?) imion. Może i dobrze, bo pewnie byłoby ciężko. Nominata Republikanów na POTUS z roku 2012 senatora Mitt’a Romney, Biden już nie pamięta. Ten, no… ten mormon… 🙂
George
Wreszcie wisienka z wczoraj – Biden zapominał jak się nazywa… Trump. Bo nazwał go George. Albo może mózg mu przeskoczył i wydaje mu się, że dalej żyje za czasów Georga W. Busha (albo może Georga W. H. Busha?). Jednakże, na szczęście dla siebie miał obok swoją wierną żonę Jill, która 3-4 razy podpowiedziała mu szybko „Trump, Trump, Trump, Trump”.
Dzielna kobieta z szybkim refleksem.
…i trwa nawet, gdy Joe myli ją ze swoją siostrą.
4 odpowiedzi na “Biden gubi wątek #2”
Trochę nie w głównym nurcie, ale Ryszard Petru nie daje o sobie zapomnieć 🙂
https://www.linkedin.com/posts/ryszard-petru-1b694361_strona-g%C5%82%C3%B3wna-activity-6722131153102487552-XNqK
Polecam lekturę komentarzy 🙂
Grubo. Jak znajdziesz taki deal jak chce Petru, to daj mi znac tez 🙂
Ponieważ straszliwie lubię twoje oceny i przemyslenia, czy w ramach przerwy od polityki w usa skomentowałbys jaki twoim zdaniem byl cel obecnej afery (tk, strajkkobiet, wystapienie jk, komentarze itp.) w naszym polskim kraju?
I co z tego wyniknie?
Bardzo mi miło. Postaram sie cos w skrocie nakresic, ale jest koncowka kampanii w USA i nie mam za bardzo czasu na Polske teraz.
Wydaje mi sie ze jest to według utartego schematu. Aborcja jest w PL bardzo kontrowersyjnym i dzielącym tematem, a jednoczesnie o emocje bardzo latwo. Nawet SB to stosowalo i jej agenci chodzili na spotkania opozycji i pytali o aborcje, zeby towarzystwo skłócić.
Sa skrajne (jak na PL) glosy z obu stron za liberalizacja i zaostrzeniem, ale wiekszosc chce aby tematu nie poruszac. Wypuszcza się wiec aborcje z lochu TYLKO I ZAWSZE jak chce sie przykryc cos innego. Nadaje sie do tego idelanie.
Co teraz? Wg mnie to ze dokladnie w tym samym czasie (piatek chyba) uchwalono panstwo moze zmusic kazdego sila do wziecia szczepionki. Niewazne czy bedzie dobrze przetestowana czy jaka. Tego tematu nie ma zupelnie, a mogl byc.
Oprocz tego na duze zgromadzenia mozna tez bedzie zrzucic wzrost wykrytych zakażeń Covidem. Ale mysle ze raczej ten skandaliczny przymus wziecia leku za pomoca środków przymusu bezpośredniego.
Co z tego wyniknie? Myślę, że na koniec wrócimy do status quo lub zbliżonego. Dla opozycji (poza Konfederacja) to z reszta tez jest bardzo wdzieczny temat – nic nie trzeba robic poza błaznowaniem i można się pokazać jako opozycja. Żadnej autorefleksji nie trzeba robić, analiz czy programu. Wystarczy protestować i trwać.