Piąteczek!
Trzeba przyznać, że amerykańscy celebryci co wybory potrafią zaskoczyć. Głębiną żenady.
Już niby wiadomo czego się spodziewać, bo zawsze jest robiona kampania pro-frekwencyjna „Idź i głosuj!” [na Demokratę].
Nie ma niestety kampanii „Hej Trump, hej Biden, zróbcie coś, żeby tej połowie populacji – co się nie chce – to się chciało na was zagłosować.” W zamian, co wybory jest usilne wzbudzanie wstydu u tych, którzy nie widzą kandydata na którego głosować warto.
Co roku też potrafią to zrobić tak, że zęby bolą. W tym roku zrobiono akcję na golasa – „głosuj nago”. Ich golizna ma przyciągnąć uwagę. Jak już uwaga będzie to wtedy przekonać tych kilku patrzących żeby zagłosowali, bo nadzy aktorzy im tak doradzają.
Ja niejako zawodowo z powodu tego bloga musiałem. Was nie zachęcam, ale jeżeli chcecie to proszę:
W Polsce na szczęście wybory dopiero za 3 lata, więc do skopiowanej akcji z naszymi gołymi celebrytami przyjdzie poczekać.
W odpowiedzi na “Nagie głosy”
[…] będą to robić pierwszy raz. I wielu zrobi to źle. I nawet tłumaczący sprawę nadzy celebryci tutaj nie pomogą. Więc w sondażach są, głosy [na Bidena] oddadzą… i się zdziwią, bo ich […]