Kategorie
Prawybory USA 2020

Super Tuesday

Ależ nam prawybory przyspieszyły w ciągu ostatnich 48 godzin. Amy Klobuchar się wycofała i poparła Bidena. Tak samo Pete Buttigieg. I przy okazji również były kandydat kongresmen z głosującego dzisiaj Teksasu, Beto O’Rourke. Dodatkowo partyjny establishment wydaje się ostatecznie skonsolidować byle tylko nie wybrać Sandersa.

To się zmienia cały czas, ale na teraz (12.00 polskiego czasu) wychodzi mi na to w ciągu ostatnich 48 godzin Bidena poparło: 2 senatorów, 8 kongresmenów, prezydenci Denver i Austin (duże miasta z Colorado i Teksasu dziś głosujące), 2 byłych szefów DNC oraz 2 aktualnych członków DNC, Buttigieg i O’Rourke oraz paru pomniejszych członków zarządu partii stanowych.

Wpływ ostatnich godzin

Wycofanie się Klobuchar i Buttigiega to są generalnie newsy złe dla szans Sandersa, średnie dla Warren i średnio-pozytywne dla Bloomberga. No i oczywiście doskonałe dla Bidena.

Skąd różnica dla skali dla kontrkandydatów Bidena? Dla Sandersa – który jest kandydatem frakcyjnym – nic gorszego niż konsolidacja u przeciwników nastąpić nie mogło. Jeszcze tylko brakowałoby, aby Biden dogadał się z Bloombergiem. Centrum skonsolidowane przez Bidena plus budżet Bloomberga oznaczałby koniec jego szans.

WaWarren i Bloomberg nie mają szans na zdobycie większości i ich jedyna ścieżka do sukcesu to bycie kantatami kompromisu podczas konwencji. Dla nich wycofanie się konkurencji – mimo, że poparli kogoś innego – jest pozytywne. Otóż, delegatów przyznaje się kandydatom, którzy zdobędą w danym okręgu przynajmniej 15% głosów. W wielu okręgach Bloomberg i Warren balansowali na granicy. Dodatkowe głosy są wtedy na wagę złota, a elektoraty wcale się tak dobrze nie słuchają rekomendacji kandydatów, którzy odpadli. Analiza elektoratów pokazuje na przykład, że ludziom popierającym Klobuchar najbliżej do Bloomberga. Więc mogą jej po prostu nie posłuchać i pójść do niego. Warren do tych elektoratów dalej, ale też powinna skorzystać.

Super Tuesday

No dobra, po tym długim wstępie – ale koniecznym, bo się sytuacja bardzo dynamicznie zmienia – przejdźmy do tego co się dziś wydarzy. Super Tuesday dla przypomnienia to jest taki wtorek, kiedy głosuje najwięcej stanów na raz. W 2020 Super Tuesday jest dodatkowo super. Kalifornia – największy stan – przesunęła swoje prawybory na Super Tuesday, chociaż tradycyjnie głosowała w czerwcu. Ale w czerwcu już jest wszystko zawsze przyklepane (no w 2016 wyjątkowo nie było) i to powodowało, że stan pomimo rozmiaru miał małe znaczenie. A to się nie podobało lokalnym działaczom.

Poniżej mapka, które stany dzisiaj głosują.

Łącznie do wygrania jest dziś 1357 delegatów z 3979 wszystkich do zdobycia, a więc 34%. Największe stany to Kalifornia i Teksas. Miałem zamiar zrobić dość szczegółową analizę poszczególnych stanów, ale wobec ostatnich 48h nie ma to chyba sensu, bo sondaże są teraz zupełnie niewiarygodne… Może tylko dynamikę na przykładzie największej Kalifornii.

Kalifornia ma 415 delegatów. Wygra tam Sanders, który ma 23 biura i bardzo mocno rozwiniętą organizację. Biden prawie nie istnieje przy ziemi (1 biuro, LOL), ale dostał teraz potężny zastrzyk dobrych wiadomości, więc pewnie będzie drugi. Warren i Bloomberg są na granicy 15%. Więc będą się modlić, aby odejście innych kandydatów spowodowało, że jednak przekroczą te 15% we wszystkich okręgach. Podobna sytuacja będzie mieć z resztą miejsce w innych stanach, dlatego właśnie odejście Klobuchar i Buttigieg ma pozytywny wpływ dla Bloomberga, Warren i Bidena, a szkodliwy dla Sandersa, który przejął by te zmarnowane głosy (jak PiS w Polsce w 2015). Sytuację z sondażami komplikuje dodatkowo to, że Bloomberg ma największą organizację (25 biur), co oznacza, że może lepiej mobilizować zwolenników. Oraz to, że sporo osób już zagłosowało przez pocztę i to w czasie zanim Bloomberg spłonął w 9tej debacie.

Więc jakie będą wyniki

Obstawiając sondaże + ogromną niepewność jaką prowadziło ostatnie 48h to zaryzykuję tak:

  • Sanders wygra swój stan Vermont (to akurat jest 100% pewne) i pobliskie Maine i Massachusetts. Ponadto Kalifornię, Kolorado i Minnesota (to mogła wziąć Klobuchar).
  • Biden weźmie stany z czarnego południa: North Carolina, Virginia, Alabama, Arkansas i Tennessee. Może mu się uda wziąć Teksas i Oklahoma też.
  • Warren ma jedynie szanse wygrać w swoim własnym Massachusetts, ale pewnie przegra z Sandersem.
  • Bloomberg będzie blisko bądź wygra w Utah, American Samoa i Oklahoma.

##Szybka edycja po dzisiejszych sondażach. Bloomberg raczej bez szans na Oklahoma i tylko teoretyczne w Utah. I zapomniałem dodać, że z powodu wcześniejszego głosowania pocztowego mimo, że już odpadła to Klobuchar i tak może zdobyć jakis delegatów w Minnesota.

W ciągu 24h będzie już bardzo dużo wiadomo, a zwłaszcza to czy ktokolwiek będzie miał szanse zdobyć większość.

W odpowiedzi na “Super Tuesday”

Dodam swoje dwa grosze – dla mnie tylko wirus istnieje i tylko o tym czytam 24/7 od 4-5 dni.

Mogę żyć z dwoma politycznie: z Bidenem i Bloombergiem. Osobiście myśle, ze ten ostatni oprócz pieniędzy jest inteligentniejszy. Jak bardzo potrzebujemy ich w tych czasach….Ta epidemia otworzyła mi oczy jak fantastycznie Bloomberg by pasował jako ktoś, kto nie tylko studiował ‚sciences’ w tak prestiżowym ośrodku medycznym:(, ale tez tam sporo pieniędzy podarował.

A kto ma większe szanse pokonać Trumpa? Po tych ostatnich zawirowaniach i widocznej (dla mnie) nabierającej sile przy debacie ostatniej demokratycznej, i wynikach np. SC myśle, ze może to być także Biden. Bloomberg faktycznie wydaje się ‚not connected enough’ na debatach. Wiec H. Clinton niekoniecznie może się już upierać, ze tylko ja jako kobietę potraktowano gorzej w wyborach, bo była ‚too distant emotionally’. Choć jak słucham jej ostatnich rozmów, to mi się serce kraja, ze nie jest w Białym Domu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *