2 dni po wszyscy wygrali. I co dalej?

Krótki update co się wydarzyło do tej pory i zajawka co jeszcze może dalej.

Wyniki do tej pory

Wyniki na teraz są na mapce poniżej.

Jeżeli śledziliście tego bloga to zaskoczenia nie ma. Amerykanie stanęli na wysokości zadania i wszystko, co do stanu, zgadza się z predykcją którą pokazałem zaraz przed wyborami tu.

A jak czytacie na poważnie jakieś TheEconomisty, New York Timesy, Washington Posty itp. to macie za swoje 😛

Elektor z Nebraski

Aha, zrobiłem błąd!

Nebraska (i Maine) przyznaje swoich elektorów nie łącznie jak pozostałe stany, tylko okrąg po okręgu. I okręg z miejskiego Omaha dał swojego 1 elektora jednak Bidenowi. Więc tutaj jest jeden błąd w porównaniu do predykcji i 1 elektor jest inaczej.

Ogłoszone, ale zaskarżone

Trump jak widać przegrał Wisconsin, ale bardzo chce zepsuć mi ten dobry wynik. Różnica w Wisconsin była bardzo mała – 20tys na ponad 3.2mln głosów oddanych. Więc sztab Trumpa zażądał ponownego przeliczenia i sprawdzenia głosów. Nie jest to w USA aż tak niecodzienne jak brzmi po polsku.

W Michigan przegrał różnicą 130tys na 5mln oddanych. Być może coś będzie tutaj też jeszcze próbować działać, ale różnica na tyle duża, że pomijając jakieś grube nieprawidłowości to dużo nie wskóra.

Na co Trump w ogóle liczy? Co w ogóle może się zmienić, przecież policzone zostało już, nie? No i tak, i nie.

Po 1sze mogło się komuś coś pomylić. Obaj gubernatorzy MI i WI są z parti Demokratycznej, wybory są bardzo ważne, więc wiadomo… cały ten stres… pomyłki się zdarzają 😉 Kampania Trumpa uważa, że sprawdzić nie zaszkodzi. A nuż naruszeń jest tyle, że coś z tego można będzie ulepić, w końcu co mają do stracenia?

Po 2gie głosy, które były nadane pocztą i nie spełniły wszystkich warunków (podpisów, jedna koperta w drugiej itp.) mogły zostać jednak zaliczone. Te głosy pocztowe są w zdecydowanej większości za Bidenem. Więc każdy taki uwalony głos to głos mniej. Przypominam, że w niedawnych prawyborach Demokratów w Nowym Jorku –  wszystko od góry do dołu kontrolowane przez Demokratów – “udało się” unieważnić z powodów proceduralnych 20% takich głosów.

Z resztą, nie po to obie strony przygotowały setki prawników gotowych do walki żeby ich nie używać. To jest Ameryka!

Resztówka

Z tego co nam zostało jeszcze to North Carolina jest Trumpa, nie wiem dlaczego nie ogłoszona jeszcze. Alaska się jeszcze liczy. Alaska jest najtrudniejszym stanem i do badania i do liczenia (jak ktoś nie wie dlaczego to niech otworzy sobie atlas z mapą fizyczną Alaski). Ale to jest bardzo czerwony stan, więc będzie Trumpa też. Oba zgodnie z predykcją. Tymi się dalej nie zajmujmy, są w kolumnie Trumpa. Zostały 4 stany: Georgia, Pensylwania, Nevada i Arizona.

Georgia i Pensylwania: Trump prowadzi w Georgii 0.5% i policzono już 92% głosów. W Pensylwanii prowadzi 2.6% po policzeniu 89% głosów. Brakujące głosy to są głosy pocztowe, co powoduje, że Biden ma szanse na oba te stany.

Nevada i Arizona: w obu podliczono 86% głosów i tym momencie Biden prowadzi 0.6% w Nevada i 2.4% w Arizona. Tutaj jest odwrotnie niż powyżej! W obu, większość niepoliczonych głosów są to głosy oddane w dniu wyborów, co dobre dla Trumpa. To się może jeszcze wahnąć, więc kończę wpis szybko póki nie skończyli liczyć i się jeszcze mogę chwalić, że wszystkie stanych w predykcji mam poprawnie 😉

To w końcu kto

Oba sztaby ogłosiły zwycięstwo. Bardzo cieszy, że wreszcie wszyscy się xo do czegoś zgadzają i panuje powszechne uczucie wygranej. Bardzo tego w ostatnich latach w USA brakowało.

Układ jest taki, że Biden potrzebuje wygrać jakieś 2 stany z tego zestawu powyżej. Trump potrzebuje Pensylwanii, Georgia i któregoś z: Nevada lub Arizona. Alternatywnie, jeżeli odbije Wisconsin to może sobie wtedy podmienić to Wisconsin za Nevada lub Arizona.

A jeżeli skończy się tak, że Trump odbije Wisconsin i weźmie Georgia i Arizona (mało widzę tę akurat kombinację) to będzie 269:269 i scenariusz chaosu. I nie byłoby nic bardziej pasującego do 2020 jak zakończenie go z takim właśnie przytupem.