Kategorie
Prawybory USA 2020

Dziś Michigan i 5 innych stanów

We wtorek kolejne wybory w prawyborach. Tym razem głosuje 6 stanów. 5 primaries oraz causus w North Dakota (jaka to różnica znajdziecie tutaj).

Będzie to bardzo ważny test dla Bidena i Sandersa, ponieważ po raz pierwszy będzie to pojedynek bez pośrednio pomiędzy nimi. Jest to też jeszcze dla Sandersa dzień gdzie pole nie jest ustawione demograficznie przeciw niemu. Generalnie kalendarz wygląda tak, że Biden ma im dalej tym łatwiej. Dodatkowo Biden ma momentum. Przez weekend i wczoraj dostał poparcie kolejnych dwoje kandydatów, którzy wcześniej odpadli. Czarni senatorowie Kamala Harris i Cory Booker. Pociąg zaczyna odjeżdżać i każdy chce być w zwycięskiej drużynie na koniec.

Michigan – nie tylko delegaci

Najważniejszą nagrodą dziś jest Michigan z 125 delegatami na 352 do wygrania. Ale równie ważny jest prestiż. Michigan jest stanem, który w 2016 zagłosował na Trumpa, pierwsza wygrana kandydata GOP od 28 lat. Demokratom bardzo zależy na tym, aby ten stan odbić w 2020, a ten, kto wygra w prawyborach będzie mógł twierdzić, że jest lepiej spozycjonowany, aby to zrobić.

W sondażach Biden prowadzi z Sandersem około 20%. Zwykle to jest dość, aby powiedzieć, że temat zamknięty. Jednak Sanders przerwał kampanie w innych stanach (w ogóle odpuścił Missisipi i skasował wystąpienia tam) żeby się skupić właśnie na Michigan, bo Michigan ma znaczenie symboliczne. W 2016 równie niespodziewane – i wbrew sondażom – zwycięstwo nad Clinton w prawyborach pozwoliło Sandersowi zrestartować swoją kampanię i przeciągnęło prawybory o 2 miesiące.

Czy tak będzie i tym razem zobaczymy, ale Sandersowi żeby mógł myśleć o nominacji coś musi pójść dobrze. Obstawia się go teraz na 5-10% i wg mnie to trochę mało. Oczywiście przegrywa – i jeżeli przegra Michigan to będzie już blisko końca – ale też Joe Biden podczas najbliższych dwóch debat – gdzie będzie miał całą godzinę dla siebie – i może palnąć coś z listy koszmarów swojego sztabu. Tego ostatniego Sanders nie kontroluje w ogóle, próbę wygrania Michigan tak.

Pozostałe stany

Poza Michigan mamy dziś również 3 stany, które mogą pójść w każdą stronę – Idaho, North Dakota i Washington. Takie stany Sanders musi wygrywać, jeżeli nie chce, aby Biden mu uciekł z liczbą delegatów. North Dakota jest obstawiana 40/60 dla Bidena, ale to jedyny caucus, więc tam organizacja i dyscyplina liczy się bardziej niż rzeczywiste poparcie, więc bym to też traktował 50/50.

I pozostały jeszcze 2. W Mississipi – najbardziej czarnym stanie USA – sprawa będzie bardzo prosta. Wygra Biden i to przewagą 75/25. Przez chwilę nawet nie było pewne czy Sanders będzie miał powyżej 15% żeby w ogóle zdobyć jakiś delegatów z tego stanu, ale aż tak źle z nim nie będzie. W Missouri również wygra Biden, choć już nie aż tak zdecydowanie. To oznacza, że Sanders jutro ma małe szanse nadrobić coś w ilości delegatów.

Cel Sandersa na dziś to wygrać Michigan i zmienić retorykę w mediach z „Biden konsoliduje partię” na „Sanders znowu wygrywa w Michigan, jeszcze nie wszystko skończone”. Ma tydzień, odwrócić narrację w mediach. Za tydzień inne duże stany – Illinois (Chicago), Ohio i Floryda. Jeżeli przegra je wszystkie – a Florydę wiadomo, że przegra wysoko – to już nie będzie miał jak nadrobić.

Cel Bidena to tylko nic nie zepsuć i kontynuować jak to jego sztab określił “kampanię ograniczonej widoczności”. Im mniej Joe widać publicznie gdzie są nieprzewidywalne sytuacje tym lepiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *