Kto nie jest Czarny

Ojej. Joe Biden kolejny raz powiedział publicznie to co myśli prywatnie. Hilary Clinton kiedyś zgrabnie ujęła pewne prawo obowiązujące w Waszyngtonie. Należy mieć “pozycję prywatną i pozycję publiczną”. I w sumie to tylko wyjątki tak nie mają.

W ramach prowadzenia kampanii ze swojej piwnicy Biden miał wywiad z bardzo popularnym Czarnym prezenterem radiowym – Charlamagne tha God. I na koniec tego wywiadu poniżej od 0:51 stwierdził, że

jak jesteś Czarny i na niego nie głosujesz to… nie jesteś Czarny.

Z jakiegoś powodu pouczania od 77 letniego Białego milionera, który w przeszłości współpracował z segregacjonistami, się nie spodobały. Doradcy Bidena natychmiast mu uzmysłowili co powiedział i dlatego już parę godzin po przeprosił. Ale co się zdarzyło to się nie odstanie.

Jednak Biden i tak nawet w najgorszym wypadku dostanie 90% głosów Czarnych. Czarni to najbardziej jednorodnie głosująca grupa demograficzna w USA (zawsze na Demokratów). Ale ważne ilu się będzie chciało pofatygować, żeby zagłosować na kandydata, który decyduje za nich kim są. Z frekwencją u Czarnych natomiast bywa już różnie. Gdyby się pofatygowali do urn za Clinton tak jak poszli za Obamą, to ona by się teraz się zajmowała Covidem.

Natomiast wygląda coraz bardziej na to, że to – jak i wszystko inne – nie będzie miało znaczenia. Ta kampania chyba stanie się – bardzo nietypowo dla USA – kampanią jednego tematu. Covid-19. Czy Trump sobie poradził czy nie? A w wyborach opcjami jest Trump i NieTrump. W roli NieTrumpa akurat Joe Biden i nawet jeżeli będzie miał fatalną kampanię to to czy zostanie wybrany może w praktyce mało zależeć od niego. No, ale na pewno sobie nie pomógł.