Veepstakes 2020 #7 – ocena Kamali Harris

Joe Biden chce, aby w kampanii i w rządzeniu pomagała mu Kamala Harris. Kim jest Kamala Harris?

Poniżej obiecana dłuższa analiza wyboru Kamali Harris na kandydatkę na VPOTUS.

Bio i kampania 2020

Kamala Harris ma 55 lat, więc jest jak na polityka “niestara”. Rodzice to wykładowcy uniwersyteccy i imigranci: ojciec z Jamajki, matka z Indii. Kamala zaczęła karierę jako prokurator w Kalifornii – w USA to często jedna z dróg do polityki. W 2016 została senatorem jako 2ga Czarna (sama się tak identyfikuje) kobieta w historii Senatu. Teraz, jako 3cia kobieta w historii, dostała nominację głównej partii na VPOTUS.

Harris chciała zostać POTUS w 2020. Swój najlepszy moment zaliczyła podczas pierwszej debaty w prawyborach, kiedy zaatakowała… Joe Bidena. Zarzuciła mu rasizm. Oczywiście wypowiedź ubrana była jako “nie uważam, że jesteś rasistą, ale…”. I po tym natychmiast poszybowała z 7% na 15% na drugie miejsce. Wielu wyborcom się podobało, że potrafi tak zaatakować i zamarzyło się, że może zrobi coś takiego Trupowi. Jeszcze więcej wyborców postanowiło się jej przypatrzeć po tej debacie. Niestety nie polubili tego, co zobaczyli. Harris zaczęła się gubić w kolejnych wypowiedziach. Nie potrafiła obronić swoich decyzji, które podejmowała jako prokurator, gdy sama została zaatakowana przez Tulsi Gabbard. Traciła poparcie z tygodnia na tydzień kończąc kampanię na Prezydenta w prawyborach w grudniu 2019 na 3%. Aby uniknąć blamażu, wycofała się z wyścigu o prezydenturę, zanim wrzucono nawet 1 głos w prawyborach.

Zalety i pseudo-zalety wyboru Harris

1) Kamala Harris jest ideologicznie bardzo zbliżona do Bidena. Jeżeli wygrają to pewnie będzie się im dość zgodnie rządzić.

2) Harris jest relatywnie doświadczona. Od 4 lat zasiada w Senacie i senatorzy właśnie są najczęściej wybierani na VPOTUS. VPOTUS zgodnie z konstytucją USA ma też ‘połowę głosu’ w Senacie do przeważania remisów i często pracuje z senatorami nad legislacją.

3) Harris jest Czarną kobietą. Jednakże Joe Biden głosy Czarnych już ma. Gdyby Harris miała poparcie Czarnych, to ona by teraz z pozycji nominata na prezydenta zastanawiała się, kogo wybrać jako swojego zastępcę. Podobnie z kobietami. Kobiety, dla których najważniejsze jest to, żeby wybrana została inna kobieta wszystkie i tak by poparły Bidena z jakąkolwiek kobietą na zastępcę.

4) Harris ma pewną charyzmę. Jest też dobra przed kamerą, kiedy jest przygotowana. Gorzej sobie radziła z odpieraniem ataków na żywo. Jest jednak w stanie przygotować celny i zaplanowany atak – tak jak np. na Bidena w tej pierwszej debacie 😉

5) Harris była senatorem i kandydatem na POTUS. Oznacza to, że najgorsze trupy z jej szaf już wyszły i ryzyka z nią związane są już znane.

Najgorsze, co by się mogło Bidenowi przytrafić, to kandydatka z trupami, które by powypadały z szafy przed listopadem. W ostatnich tygodniach do czołówki kandydatek na VPOTUS Bidena niektórzy dołączali Czarną kongresmenkę z Kalifornii – Karen Bass. Zupełnie tego nie kupowałem, a temat się skończył definitywnie, gdy wyszło video jak Bass uroczyście otwiera nowy kościół sekty Scientology. Tego rodzaju niespodzianek właśnie Biden by nie chciał odkryć już po wybraniu swojej VPOTUS.

Mimo, że wybór Kamali Harris wydawał się najbardziej oczywisty ze względów dynamiki tego, co się działo w partii Demokratycznej, to nie znaczy, że był najlepszy, aby dostać się do Białego Domu. Harris mu pomaga mało w wyścigu o fotel prezydencki i jest VPOTUSem lepszym na rządzenie niż na kampanię.

Problemy

1) Harris nie pomaga Bidenowi z lewicą “beer-track”, która uważa ją za sługusa korporatystów i Wall Street, bo np. podczas prawyborów zmieniała kilka razy stanowisko wobec reformy służby zdrowia
2) Harris nie pomaga Bidenowi w żaden sposób z Latynosami, ważną grupą, która w prawyborach była bardzo sceptyczna wobec Bidena i jedną z tych nielicznych, gdzie pozycja Trumpa jest lepsza teraz niż w 2016
3) Wreszcie, Harris nie pomaga z młodzieżą wszystkich ras, która również jest sceptyczna wobec Bidena

Poniżej wyniki pozytywnych/ negatywnych opinii wśród DEMOKRATÓW w kohortach wiekowych. Bidena lubi jedynie 61% młodych wyborców jego własnej partii. To jest bardzo słaby wynik.

Zadowoleni

Core-grupa wyborców Harris to lewica “wine-track”, dla której liczy się głównie identyfikacja, anty-rasizm, me-too, SJW itd. Ich wszystkich Biden już miał zanim wybrał Harris. Pod kątem elektoratu Kamala Harris nie przynosi więc do stołu nic. Nawet dodatkowego entuzjazmu wśród Czarnych, bo podczas prawyborów Czarni głosowali na Bidena, a młodzi Czarni nie lubią jej przeszłości jako prokuratora w Kalifornii. Młodzi Czarni nie lubią również tego, że wspierała przepisy o przepadku majątku aresztowanych, śmiała się z propozycji legalizacji marihuany, czy że wykorzystywała administracyjne tricki, aby przetrzymywać niewinne osoby w aresztach.

Żeby była jasność – team Biden-Harris i tak wygra wśród hard-core lewicy. Podobnie jak wygra wśród młodzieży i Latynosów; nie wspominając o Czarnych. Ale tutaj nie chodzi o to, aby wygrać 40-60. To by oznaczało przegraną ogólnie. Chodzi o to, żeby wygrać dużo wyżej oraz żeby wywalczyć w tych grupach wysoką frekwencję.

Porównajmy Kamalę Harris do Elizabeth Warren. Warren wg mnie nie miała większej szansy, żeby ja Biden wybrał (co nie przeszkadzało dać mi jej 10% szansy na ten wybór 2 miesiące temu). Wybór Warren dawałby Bidenowi otwarcie na lewicę ze skrzydła Sandersa. Segment hard-core Sandersa jest co prawda obrażony na Warren, ale przynajmniej nie zionie nienawiścią tak jak do Harris.

Zadowolone z jej wyboru były natomiast Wall Street i Silicon Valley. Mało głosów, dużo kasy i wskazówka dla reszty społeczeństwa za co ją atakować, bo Wall Street jest w społeczeństwie bardzo niepopularna.

Wall Street

Krytykowałem spot Trumpa wypuszczony od razu po ogłoszeniu nominacji Harris. Spot sugeruje, że Kamala to twarda lewica. Nie jest. Tzn jest lewicą spod znaku SJW i cancel culture. Chciała też nawet wymusić na Twitterze usunięcie konta POTUSa! Ale jeżeli chodzi o ekonomię, to podczas pandemii chciała dać mniejsze zasiłki niż niektórzy Republikanie. Dlaczego więc Trump nie mógł zrobić wiarygodnego ataku na Harris i przy okazji nawet zgodnego z prawdą?

To jest okładka Wall Street Journal sprzed 2 dni:

No przecież to jest gotowa reklama kampanii Trumpa! Trump nic więcej nie musi robić. Jeżeli ktoś jeszcze po tylu latach tego nie ogarnia to woda jest mokra! A my żyjemy teraz w ERZE ANTY-ESTABLISHMENTOWEJ!

Jak sztab Trumpa powinien atakować Biden – Harris

Kamala w kampanii prawyborczej mówiła, że jest przeciw wojnie handlowej z Chinami. I mocno sugerowała, że zakończy cła, które wprowadził Trump. Biden i Kamala powinni być więc atakowani przez Trumpa nie jako jakaś urojona twarda lewica. Powinien ich krytykować, że (nieważne czy prawdziwe, ważne że wiarygodne):

1) skapitulują przed Chinami
2) wrócą do globalizmu i zaczną znowu wywozić miejsca pracy z USA za granicę – NAFTA, TPP i inne umowy handlowe
3) generalnie będą działać na rzecz Wall St, Silicon Valley, Hollywood i innych ‘możnych USA’

Trump powinien się kreować na księcia na białym koniu, który troszczy się o przeciętnego Amerykanina i o oto, aby jego miejsce pracy nie wyjechało do Chin czy Meksyku.

To jest dla Trumpa droga do wygranej. Tym populizmem właśnie wygrał w 2016 z Clinton. Spot, który teraz wysmażył jego sztab o Kamali nigdy by się nie ukazał, gdy zarządzał nim w 2016 Steve Bannon. Bannon rozumiał, że Trump wygrał dzięki populizmowi ekonomicznemu. Ale go już od paru lat przy Trumpie nie ma. Pytanie czy jeszcze ktoś u Trumpa w sztabie rozumie dlaczego wygrał w 2016. Jeżeli nie, to mogą się pakować.