Wschodząca gwiazda Andrew Cuomo

Nowy Jork jest najbardziej dotkniętym przez Covid-19 stanem USA. Około 30% przypadków zostało zanotowane właśnie tam. Gubernator Nowego Jorku doskonale wykorzystuje sytuację związaną z Covid-19 i będzie jedną z osób, które [politycznie] skorzystają na pandemii.

Sekretarz i gubernator, ale nie materiał na POTUSa

Cuomo jest Amerykaninem z rodziny pochodzenia włoskiego, ale co ważniejsze bardzo upolitycznionej. Jego ojciec przez 12 lat również był gubernatorem Nowego Jorku. Jego brat jest gwiazdą w CNN i również zajmuje się polityką.

W początkach kariery był wicesekretarzem (wiceministrem), a potem sekretarzem ds. mieszkalnictwa u Billa Clintona. Gdy Demokraci stracili Biały Dom wrócił do Nowego Jorku gdzie został prokuratorem generalnym, a następnie już 10ty rok gubernatorem.

Normalnie długoletni gubernator 4go największego stanu byłby naturalnym kandydatem na prezydenturę. Ale w 2019 Cuomo nie był nawet na horyzoncie. Dlaczego? Za styl. Politycy w NYC i okolicach np. New Jersey są dużo bardziej bezpośredni i niegrzeczni. Tam to uchodzi. Np poprzedni gubernator New Jersey Chris Christie potrafił zbesztać dziennikarza słowami “Are you stupid?” jak mu się nie spodobało o politykę gdy miał konferencję dt huraganu. Z resztą co tu mówić Trump też jest z Nowego Jorku 🙂

Materiał na cokolwiek, nawet na sex

W erze Covid-19 Cuomo politycznie sprawdza się świetnie. Jest to dobry czas na mówienie w twardy sposób. Od paru tygodni Cuomo ma codziennie konferencje prasową na temat sytuacji. Podobnie jak Trump. A, że w spolaryzowanej Ameryce 2020 dla Demokratów siedzących w domach oglądanie Trumpa codziennie jest nie do zniesienia to mają alternatywę w postaci oglądania Cuomo.

A Cumom robi kawał show. Jak spojrzycie na zdjęcie na górze to widać Cuomo trzymającego płyn do dezynfekcji. Płyn został naprędce przygotowany przez stan Nowego Jorku i jest produkowany przez… więźniów ze stanowych więzień. Fabryki są w końcu częściowo pozamykane, ale więzienia pełne rąk do pracy. Na tej samej konferencji groził innym producentom płynów jeżeliby zaczęli wykorzystywać sytuację i podwyższać ceny. Groźba realna i skuteczna, bo Cuomo mógłby np. zarekwirować ich sprzęt i dać go więźniom.

Na konferencjach Cuomo nie atakuje Trumpa i wręcz przeciwnie oboje mówią sobie, że drugi robi dobrą robotę i pokazują się jako politycy potrafiący współpracować. Jak jest naprawdę nie wiadomo, ale oboje – słusznie – uznali, że obu taka percepcja dobrej współpracy w dobie pandemii pomoże.

Jego młodszy brat – wspomniany już anchor CNN – parę dni temu zachorował na Covid-19. To również buduje współczucie dla gubernatora. Jego poparcie sięga teraz już 80%. A nawet nie był bardzo popularny. Zwłaszcza lewica go nie lubiła, bo jest centrystą który nie ma problemów przeciąganiem na swoją stronę części wyborców GOP obniżkami podatków lub przycinaniem wydatków – o chichocie historii – na służbę zdrowia. No, ale o tym już nikt nie pamięta. Cuomo ze swoimi autorytatywnym tonem na codziennych konferencjach stał się – za reportażami paru mniej wybrednych gazet – nawet fantazją seksualną dla części mieszkanek Nowego Jorku (ma 62 lata i troje dzieci; 15 lat po rozwodzie, a od roku jest singlem).

A może by go tak podmienić?

Poparcie na tyle wysokie, że Demokraci – jak już pisałem raczej zdołowani swoim domniemanym nominatem – zaczęli wzdychać czy może nie Cuomo. Tym bardziej, że aktualne wystąpienia Cuomo na konferencjach i Bidena z jego domu nie mogłyby dawać większego kontrastu nawet gdyby były reżyserowane w Hollywood. Ale to mrzonki, prawybory się prawie, że skończyły i delegatów ma Biden. Cuomo oczywiście wprost zaprzeczył, że byłaby taka możliwość. W alternatywnej rzeczywistości w której koronawirus uderza o 12 miesięcy wcześniej i teraz mamy początek prawyborów, a nie większość głosowań za sobą pewnie o owszem. Teraz to musiałoby jakoś nagle Bidena zabraknąć i wtedy nikt nie wie co by się wydarzyło.