Donald Trump założył w końcu maseczkę. Tzn mówił, że nosi, ale nigdy nie dał się sfotografować. Sprawa symboliczna, ale ważniejsza niż się może na pierwszy rzut oka wydawać.
W końcu w masce
W 2016 Trump obiecywał Amerykanom, że tak jak do tej pory przegrywali to teraz – z nim – zaczną wygrywać. Wygrywać i wygrywać. “Będziemy wygrywać tak bardzo, że zaczniecie być zmęczeni tym ciągłym wygrywaniem”.
Ostatnio Amerykanie nie czują się zmęczeni wygrywaniem. Mają co prawda zdecydowanie najwięcej przypadków Covid-19 na świecie (3.5mln), ale to nie tak miało być. Od początku pandemii Trump konsekwentnie nie chodził w masce. Nie grało to z jego image ‘silnego faceta’ oraz Trump nie chciał wzmacniać przekazu, że Covid-19 jest dużym problemem. Wolał życzyć wszystkim, żeby Covid zniknął, choćby przez picie wybielacza.
Nowy Ipsos poll pokazuje, że jedynie 33% daje Trumpowi dobrą notę za zajmowanie się Covidem. A jest to najważniejsza (obok gospodarki) sprawa i powód przez który Trump stracił przewagę wśród kluczowych starych wyborców. Kluczowych, bo miał u nich 10% przewagi przed Covid oraz dlatego, że zamiast lajkować to starzy głosują.
W końcu jednak ten dzień nadszedł, jak widać po zdjęciu, Trump założył maseczkę. Bzdura można by powiedzieć. Ale nie do końca. Jeżeli cokolwiek ma być pierwszym krokiem w kierunku wyjścia z sytuacji gdzie większość uważa, że Covid lekceważy to jest to to. Lekceważąc Covid Trump spowodował, że sporo wyborców nie patrzyło już na nic innego. Teraz robi pierwszy krok, żeby patrzyli. Ci, którzy są syci i byliby targetem na straszenie definansowaniem policji, BLM itd, ale jeszcze bardziej byli przerażeni Covid mogą zacząć się znów zastanawiać.
“Będzie dobrze”
Trzeba pamiętać, że przy takich sprawach jak Covid-19 percepcja jest ważniejsza niż fakty (smutne). Ludzie chcą przede wszystkim wierzyć, że ktoś tam słucha mądrych głów, ma rękę na pulsie i “będzie dobrze”. Andrew Cuomo, gubernator Nowego Jorku o którym pisałem już w kwietniu robił od samego początku świetny PR.
Realnie jak się okazało jest to koleś który miał najgorszą epidemię w całym kraju! Używając wszelkich racjonalnych standardów zrobił beznadziejną robotę. Cuomo porozsyłał ponad 4000 pacjentów wychodzących z Covid do pustych łóżek w domach starców. W domach starców wybuchła epidemia. Połowa zgonów w USA jest w domach starców. Połączmy kropki. Efekt jest taki, że PR górą i Cuomo jest super-popularny (66% Marist poll 5 dni temu).
Naprawdę dużo nie trzeba. Odrobina empatii (nawet fałszywej) i zatroskania i już pierwszy krok zrobiony.
Można nawet połączyć z tą wojną kulturową
Trump jak ostatnio pisałem zdecydował się wziąć udział w wojnie kulturowej. Pomysł nieskuteczny dopóki nie rozwiąże jakoś wiarygodności z Covid i gospodarki.
Ale myślę, że skoro już zaczął tę wojnę to Trump mógłby teraz połączyć nowe wzrosty zachorowań z protestami Black Lives Matter i zaapelować, żeby je ograniczyć. Efekt oczywiście byłby odwrotny, ale wtedy to Trump zaczyna siedzieć w pozycji zatroskanego, odpowiedzialnego POTUS. A Demokraci wyglądać jak banda fanatyków. Mer NYC de Blasio z powodu pandemii zakazał wczoraj zgromadzeń w mieście. No, z wyjątkiem Black Lives Matter oczywiście! One są święte, więc się gromadzić będą mogły. Właśnie takiego ustawienia Demokratów Trump chce.
2 odpowiedzi na “Maska Trumpa”
[…] Kandydaci to oczywiście wiedzą. Chociaż Trump próbował zaklinać przez jakiś czas rzeczywistość i w konsekwencji przypłacił to gwałtownym spadkiem w sondażach. Teraz już wie i zakłada maseczkę. […]
[…] czasu gdy założył maseczkę, a Demokraci zaczęli flirtować – choć nie Biden – z koncepcją definansowania / likwidowania […]